Zdrowie jamy ustnej to nadal często bagatelizowany, bądź pomijany aspekt w ocenie ogólnego stanu zdrowia naszych pupili, dlatego nasza klinika szczególny nacisk kładzie na profilaktykę i uświadamianie opiekunom istoty tego problemu. Dr Jerzy Gawor – jedyny w Polsce specjalista Stomatologii Weterynaryjnej (dyplomata europejskiego i amerykańskiego college stomatologii weterynaryjnej) bardzo dba o najwyższe standardy szeroko pojętej stomatologii i chirurgii szczękowo-twarzowej.
Dr Jerzy Gawor podczas konsultacji stomatologicznych zawsze tłumaczy, że jama ustna stanowi pierwszą linię obrony zarówno układu pokarmowego jak i oddechowego
dlatego też on jako specjalista i my jako klinika dokładamy wszelkich starań, by zadbać o jej zdrowie. Oczywiście najlepiej zacząć jak najwcześniej, na przykład podczas pierwszych
szczepień, ponieważ to najkorzystniejszy czas na budowanie relacji pomiędzy opiekunem, pacjentem i lekarzem, a kontynuowanie jej w postaci regularnych kontroli stomatologicznych.
Dzięki temu możemy w porę zdiagnozować ewentualne problemy i uniknąć poważnych chorób, między innymi przewlekłego zapalenia jamy ustnej i dziąseł, chorób przyzębia i
innych poważnych schorzeń. Wspomniane problemy sprawiają, że układ odpornościowy zwierzęcia codziennie musi stawać do walki z potencjalnym źródłem zakażenia dla całego
organizmu – płytka, którą widzimy na zębach jest siedliskiem bakterii!!! Co więcej, udowodniono że nieleczona choroba przyzębia może prowadzić do powikłań innych, współistniejących chorób ogólnych takich jak cukrzyca, zapalenie trzustki bądź nerek. Dlatego też stawiając czoła chorobom ogólnym, warto najpierw dobrze przyjrzeć się temu co się dzieje w jamie ustnej. Właśnie tym zajmujemy się w klinice Weterynaryjnej ARKA pod przywództwem Dr Gawora.
Profilaktyka to podstawowa część stomatologii weterynaryjnej – jeśli ją zaniedbamy może dojść do wielu poważniejszych patologii, dlatego zachęcamy do wczesnego zainteresowania się jamą ustną Państwa pupili.
Opiekunowie oczywiście nie mają obowiązku znać się na uzębieniu swoich pupili, dlatego mają Państwo do dyspozycji nas – lekarzy weterynarii, natomiast jest mnóstwo objawów,
które mogą sugerować, że problem zlokalizowany w pyszczku wymaga pilnej interwencji lekarza. Wśród nich są na przykład:
Objaw ten może być wtórnym w stosunku do wielu problemów z jakimi borykają się Państwa podopieczni. Często bywa wynikiem współistniejących chorób ogólnych, procesu
nowotworowego lub zalegającego w jamie ustnej ciała obcego – zwłaszcza u ras krótkoczaszkowych. Najczęstszą jednak przyczyną jest szeroko pojęta choroba przyzębia, której głównym powodem jest zalegająca na zębach płytka bakteryjna. To właśnie bakterie i ich enzymy powodują rozkład otaczających tkanek i występowanie procesów gnilnych, którym towarzyszy typowy zapach. Pamiętajmy więc, że nieprzyjemny zapach z jamy ustnej nie jest fizjologią, lecz patologią i należy jak najszybciej zdiagnozować jego przyczynę.
Ślinienie się to nie tylko oznaka ochoty na smakołyk. Niestety często bywa sygnałem dyskomfortu odczuwanego w pyszczku, którego przyczyną może być na przykład zaawansowana choroba przyzębia, przewlekłe zapalenie dziąseł i błony śluzowej jamy ustnej, a także ułamany czy zakażony ząb. Każda z wyżej wymienionych sytuacji jest przyczyną bólu i wymaga interwencji w celu jak najszybszego przyniesienia ulgi cierpiącemu zwierzęciu. Odpowiednia diagnostyka i badanie stomatologiczne w znieczuleniu są standardami w skali światowej – wprowadzonymi dawno temu przez nasza klinikę i Dr Gawora.
Zdrowe dziąsła cechuje różowy kolor, błyszcząca i gładka powierzchnia oraz dobre przyleganie do powierzchni zęba. Niestety odkładająca się na zębach płytka bakteryjna może powodować stan zapalny dziąseł objawiający się zaczerwienieniem wynikającym z przekrwienia, obrzękiem i odstawaniem od powierzchni zęba. Brak reakcji na ten stan może doprowadzić do poważnej i niestety nieodwracalnej choroby przyzębia, w najgorszym przypadku do rozchwiania i utraty zębów oraz do poważnych procesów patologicznych w obrębie kośćca szczęki i żuchwy.
Należy pamiętać, że kamień nazębny sam w sobie nie jest chorobą. Jego skład w większości stanowią nieaktywne biologicznie sole mineralne. Problem wynikający z obecności kamienia
nazębnego, to jego szorstka struktura ułatwiająca zaleganie płytki bakteryjnej, która jest główną przyczyną choroby przyzębia i to właśnie z nią należy przede wszystkim walczyć. Poza wymienionymi problemami, opiekuna również powinno zaniepokoić posmutnienie, apatia, brak apetytu, niechęć do zabawy oraz ocieranie pyszczka o różne przedmioty. Wówczas nie należy czekać tylko jak najszybciej zgłosić się do lekarza weterynarii.
Sam zabieg sanacji jamy ustnej to nie wszystko. Kluczem do sukcesu i utrzymania osiągniętego podczas zabiegu efektu, jest wdrożenie higieny domowej, na którą składają się przede wszystkim higiena aktywna oraz stanowiąca jej uzupełnienie – higiena pasywna. Za najskuteczniejszą metodę higieny aktywnej uważamy codzienne szczotkowanie zębów, do którego potrzebujemy odpowiednio dobranej szczoteczki oraz pasty bądź żelu o aromacie na przykład kurczaka. Bardzo ważne jest, aby nie używać preparatów przeznaczonych dla ludzi, które połknięte mogą doprowadzić do zatrucia środkami nieprzeznaczonymi dla zwierząt.
Inną formą higieny aktywnej, jest smarowanie okolicy dziąseł i zębów specjalnymi żelami o właściwościach antybakteryjnych. Na rynku dostępne są między innymi preparaty zawierające cynk, o właściwościach hamujących namnażanie bakterii oraz chlorheksydynę, o właściwościach bakteriobójczych, które jednak powinno się stosować tylko w ściśle określonych sytuacjach.
Higiena pasywna to nic innego jak podawanie zwierzęciu przekąsek, smakołyków, karm z grupy specjalistycznych diet stomatologicznych (najlepiej posiadających atest VOHC), które
w odróżnieniu od innych, uformowane są w większe krokieciki wymagające rozgryzania, co sprzyja mechanicznemu oczyszczaniu zębów. Należy jednak pamiętać, że podczas aktu gryzienia czyszczone są głównie krawędzie koron a nie okolica bruzdy dziąsłowej, czyli miejsca gdzie swój początek bierze wspomniana już i niezwykle groźna choroba przyzębia. Warto również wspomnieć o preparatach na bazie alg morskich, które dodawane do posiłku przeciwdziałają akumulacji płytki i powstawaniu kamienia nazębnego. Wszystkie te czynności są jednak drugorzędne pod względem efektywności i powinny stanowić jedynie formę uzupełnienia higieny aktywnej lub też stanowić kontynuację po zabiegu sanacji.